Pandemia pokrzyżowała wszystkim wiele planów. Przez 2 lata wszystkie festiwale i większe koncerty pozostawały w sferze marzeń. Nie działo się nic, totalna pustka i martwica emocjonalna. Przenoszone bezustannie i w nieskończoność terminy festiwali i koncertów sprawiły, że zarówno fani, jak i muzycy, organizatorzy byli na skraju załamania nerwowego.
