24.04.2024

XXX Lat Thora

 
24 kwietnia 1994 roku na bardzo mocno rozwijającym się rynku metalowym w Polsce, ukazała sie debiutancka płyta płockiego HAZAEL.
Oj co to był za strzał. Zasadniczo mało kto wtedy wiedział kim jest THOR, czym miotał w mitologii nordyckiej, jakimi odznaczał się atrybutami.  
Zostawiając na boku opowieści ludów Północy, przypomnijmy załogę charyzmatycznego wokalisty zespołu Hazael, Żarówy i spółki. 
W 1993 roku w podziemiu  metalowym zaczęła krążyć taśma demo grupy, Clairvoyance
Dla tych szczęśliwców, którzy nabyli tą taśmę, nadchodząca pełna płyta przywołująca imię boga rzucającym młotem, nie była wielkim zaskoczeniem. 
Skoczne i żwawe utwory, zagrane z charakterystycznym przytupem były już dość dobrze znane. 
W owych czasach rynek muzyczny zdominowany był przez Metal Mind i organizowane corocznie przez tą firmę święto metalu w Polsce, festiwal METALMANIA
Oj ciężko było na niej zagrać bez układów w MMP.  
Jakmś cudem HAZAEL na tym dziś już kultowym zjeździe metalowców wystąpił.  Pewnie nie było w tym wszystkim jakiejś boskiej ingerencji, konszachtów z Diabłem, czy też szatanskiej sztuczki...raczej po prostu znajomości, układy lub odpowiednia kwota dla prezesa MMP. Takie były czasy, być może dalej tak jest, płacisz, grasz. 
HAZAEL wystrzelił jak petarda, szkoda nieco, że  fizyczna premiera Thora nastapiła jakieś dwa tygodnie po ich wstępie w katowickim Spodku. 
Co się miało zadziać, to się stało, zainteresowanie Hazaelem wzrosło potężnie. Znowu dziś to zabrzmi dość dziwnie, dostępność debiutu HAZAEL na CD było dodatkowm atutem. Płyty kompaktowe w tamtych czasach ciągle były czymś nowym i poszukiwnym. Wydawca zespołu, Loud Out Records starało sę złamać (raczej ze słabym skutkiem) dominację MMP oraz Carnage Records, firmy Mariusza Kmiołka mającego w swojej "stajni" konia pociągowego VADER.
Tak czy inaczej, THOR zaznaczył swoje miejsce na polskiej scenie. Płyta zawiera osiem utworów, utrzymanych w średnich tempach, dodatkowo ciekawy intsrumentalny kawałek Güngnir, przypominający delikatnie soundtrack z filmu o Draculi. 
Cały materiał ciągle i wciąż, pomimo upływu lat urzeka atmosferą i płynnością doboru kompozycji. 
Jest tu całkiem sporo bardzo charakterystycznych, wpadających w ucho i zapamiętywalnych fragmentów, Frozen Majesty, Legate of Goat Tyrant czy też tytuowy Thor
Oczywiście, dziś, tak samo jak i w owych czasach, HAZAEL zręcznie połączył patenty muzyczne znane z twórczości szwedzkich gigantów sceny, TIAMAT i UNLEASHED. Nie ma to dzś większego znaczenia.
Podsumowując, chłopaki czerpali wzorce od najlepszych.  Bez wnikania w szczegóły, co było dalej, jak rozwinęła się czy też nie, kariera zespołu, z całą pewością i ręką na sercu mogę polecić Hazaela i ich Thora... materiał przetrwał próbę czasu, który tak przecież nie istnieje.


HAZAEL - Thor :

01. Frozen Majesty
02. Clairvoyance
03. Seven Winds
04. Kingdom of Mist
05. Güngnir
06. Legate Of Goat Tyrant
07. Ancient Mags
08. Thor
09. Elimination...
10. Wyrd

Wydawca: Loud Out Records (1994)