"A kto umarł ten nie żyje!", rzekł Franz Maurer w kultowym polskim kryminale PSY. Niby prawda oczywista ale czy na pewno? W przypadku Romana Kostrzewskiego śmierci nie ma, jego obecność - pomimo zejścia z ziemskiego padołu - jest wyczuwalna, intensywna i żarliwa... ponad grób.