8.01.2022

INFERNO - Paradeigma (Phosphenes of Aphotic Eternity)

Czeskie Inferno na przestrzeni lat przechodziło wiele przemian, nie tylko personalnych. Jakby nie patrzeć i długo nie kombinować jedno jest niezmienne, upór i determinacja wprowadzenia do black metalu elementów okultystyczno-mistycznych.
Te własnie wartości i przesłania są motorem napędowym wokalisty zespołu - Adramelecha, trwajacego na placu boju od czasów założenia Inferno.
Jeśli nie znacie twórczości zespołu, nie mam dla was dobrej wiadomości, jesteście daleko w czarnej d...e, wiele jest do nadrobienia. 

Inferno działa na (już nie tylko ściśle podziemnym) rynku od 1996 roku. Wtedy to chłopaki wypluły z siebie pierwsze demo o jakże swojskim tytule "Peklo Na Zemi".
Dużo od tego czasu wody spłyneło Olzą (rzeka przepływająca przez Karwinę, miasto rodzinne muzyków), od surowego i dość pierwotnie brzmiącego black metalu, Inferno tworzy dziś muzyczne ściany dżwięku, przestrzenne i bogate w ornamenty.

Omniabsence Filled by His Greatness, szósty w dorobku zepołu album, wydany w 2013 był dla Inferno zdecydowanie kamieniem milowym, przynoszącym monumentalny occultystyczny black metal (czytaj: TUTAJ).

Najnowszy, Paradeigma (Phosphenes of Aphotic Eternity) to już dosłowny KOSMOS, żadne słowa nie zastąpią kontaktu z tą muzyką, musicie się na to zdecydowanie przygotować.

Najnowszy album zmiksował i zmasterował Stephen Lockhart z islandzkiego Studio Emissary, został wydany w maju 2021 i jeśli jeszcze go nie słyszeliście, wiecie co robić.
Gościnny udział na płycie polskiej, odjechanej artystycznie Hekte Zaren podbija efekt końcowy.

Koncepcyjnie „Paradeigma ” wbija się głęboko w psychologię, kosmologię i horror,głównie pod wpływem „The Cosmos as Self-Creation” czeskiego pisarza Michała Ajvaza, „Time Reborn” fizyka Lee Smolina i przede wszystkim „The Red Book” Carla Junga, to wszystko po to aby wykreować, słowami zespołu: „abstrakcyjne wizje prądów półpłynnych poruszających się w rozległej strukturze ontologicznej, w której poszczególne warstwy oddziałują w nieustannej kosmicznej dynamice”.

Bez podsumowań i typowania na tzw. Album Roku, INFERNO znalazło się bardzo blisko centrum mrocznego centrum uniwersum... dajcie się wchłonąć i wyjść z dodatkowym bagażem doświadczeń lub jak wolicie ...zostańcie w czarnej d..ie ;-)

INFERNO - Paradeigma (Phosphenes of Aphotic Eternity) Debemur Morti Productions (2021)

Tracklista:
1. Decaying Virtualities Yearn for Asymptopia
2. The Wailing Horizon
3. Descent into Hell of the Future
4. Phosphenes
5. Ekstasis of the Continuum
6. Stars Within and Stars Without Projected into the Matrix of Time


INFERNO: