19.04.2013

thunderbolt - wywiad 2002


Jeden z lepszych black metalowych zespołów w Polsce. Niestety, po wydaniu czterech płyt, Paimon, jego założyciel i niekwestionowany lider, zakończył prace w Thunderbolt.
Dziś, gra w Norwegi i to z najważniejszymi muzykami na scenie.
Artykuł ukazał się w 7 Gates Mega-Sin w numerze #3/2002.



SZYBKOSTRZELNY   THUNDERBOLT
Nastały czasy w których pomimo piętrzących sie zewsząd trudności, upór, samodyscyplina i konsekwencja doprowadzają do efektów, nagrania i w końcu wydania płyty. Znamiennym  tego przykładem może być osoba Paimona , twórcy i mózgu  THUNDERBOLT. Ileż to „gromów z jasnego nieba”  ciskanych było w strone zespołu?! Któż by je zliczył? Wszystko na nic i całe szczęście! Thunderbolt  atakuje ponownie, na rynku pojawia sie następca „Sons Of Darkness” album „The Burning Dead Of Deceit”.Z największą przyjemnością zapraszam  do lektury rozmowy z Paimonem ,z której nie zostało „wycięte” choćby słowo. Precz z cenzurą kurna!
Haila Paimon! Powiedz na początek, mówi Ci skrót  „Republic P-47N-5 Thunderbolt” lub   A-10 Thunderbolt II ?
-Taaa... Masz na myśli pewnie ten amerykański samolot? Coż, to nie on zainspirował mnie do nazwania zespolu THUNDERBOLT własnie, jeżeli o to Ci chodzi.
-No i pieknie! widze ze nie można Cie zaskoczyć ,przynajmniej  jeżeli chodzi o nazwe.
No widzisz! Ja nie dam sie zaskoczyć. Szatan jest po mojej stronie...
Jak pewnie Ci wiadomo,A-10 Thunderbolt II  był uzbrojony w siedmiolufowe działko Gatlinga kalibru 30 mm, wystrzeliwujące 3900 pocisków na minutę. Mógł również zrzucać bomby, a pod skrzydłami i kadłubem miał podwieszone pociski rakietowe....Ale,ale nie o tym miała być mowa. Choć jak powiadasz ten amerykański samolot nie był zródłem inspiracji dla nazwy zespołu, widze  wiele elementów wspólnych. Thunderbolt ,Twój zespół znany jest podobnie jak przytoczony samolot z doskonałej zdolności manewrowania. Działasz na scenie od kilku lat, osiągnąłeś   naprawde  dużo a o zespole głośno było zanim  nagrał swój pierwszy oficjalny materiał.Zatem, w czym tkwi siła THUNDERBOLT?
Myśle, że siła THUNDERBOLT tkwi w moim uporze w dążeniu do celu i potrzebie pełnienia obowiązku, którym jest zwalczanie chrześcijańskiego ścierwa. Podczas, gdy byli członkowie kapeli przez te wszystkie lata stracili zainteresowanie lub odeszli z innych powodów, ja nadal tworze ten pierdolony black metal ku chwale Szatana. I nie zamierzam sie  poddać!
 -Przybliż  jeżeli  możesz wydawnictwa na których przed  albumem „The Sons Of  Darkness”, pojawiła się twoja muzyka. Ja przyznam sie szczerze ,że po raz pierwszy spotkałem się z z opętańczymi dżwiekami Thunderbolt na dość unikatowej składance „The Night and the Fog”.
Dotychczas pod nazwa THUNDERBOLT ukazały sie następujące wydawnictwa: "Beyond Christianity" demo 1996, "Black Clouds Over Dark Majesty" MCD 1997 (wydany jako split CD z KATAXU "Roots Thunder") oraz "Sons of The Darkness" CD 2000. Jeśli chodzi o ta składanke, to był to dosyć dobry pomysł na promowanie podziemnych kapel black metal, jednak poziomu prezentowanej tam większości zespołów nie moge ocenić wysoko...
To były piękne dni, nieprawdaż?
Czy to były piękne dni? Cóż, nie pamiętam jaka pogoda wówczas panowała heh...
- Kontakt z pewnymi środowiskami na długi okres powiązał Thunderbolt ze sceną NS BM. Jak domyślam sie, nie było to do końca zamierzone.
 Oczywiście, ze nie było to zamierzone! Nie widze THUNDERBOLT jako części tzw. "sceny" mrocznie zwanej "NSBM". Fakt, swego czasu utrzymywałem kontakt z kilkoma kapelami/osobami z tych klimatów i temu nie zaprzeczę. Jednak od kilku lat nie mam z tym nic wspólnego, THUNDERBOLT nie jest zespołem związanym z JAKĄKOLWIEK polityką! THUNDERBOLT to wyłącznie czysty satanistyczny black metal i to wszystko! Każdy, kto zna mnie osobiście, miał okazje poznać moje zdanie na ten temat. Jeżeli ktoś wciąż widzi to inaczej, może wypierdalać...
- Czytając  informacje o zespole, zamieszczonej  na wspomnianej płycie „The Night and the Fog”,miałeś przerwe w życiorysie za „wyciagnięcie ręki w strone jedynej słusznej instytucji wyznaniowej”. Było tam jeszcze więcej szczegółów odnośnie pozamuzycznej działalności Thunderbolt. Na ile w tym wszystkim prawdy a na ile sensacji?(JEŻELI NIE CHCESZ NIE ODPOWIADAJ!!!!!!!!)
Nie wydaje mnie sie, aby było tam miejsce na jakąś tanią sensacje. Moja "przerwa w życiorysie" trwała tylko 48 godzin, więc nie ma o czym mówić hahaha. Coż, pewne osoby usiłowały mi wmówić, ze spaliłem jakieś obory czy coś w ten deseń... Co innego z Uldorem (były bębniarz, grał na materiale "Black Clouds..."), który dostał 4 lata za podpalenie. Do tego, znalazł sie "w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie" i wmieszał sie w pobicie jakiegoś klienta, dla którego owo niefortunne spotkanie zakończyło sie w kostnicy z ponad 30-toma ranami kłutymi. To pociągnęło za sobą wiele niepotrzebnych problemów, jednak mam już to daleko za sobą i nie chce do tego wracać.
 -Ostatni raz wracam do porównania Twojego zespołu do amerykańskiego A-10 THUNDERBOLT. Nić wiążąca  to na pewno szybkostrzelność. Słychac to bardzo dobrze na wręcz idealnie nagranej płycie „Sons Of the Darkness”. Podobnie było na Twoich wcześniejszych  taśmach demo, choć jak wiadomo selektywności tam brakowało z wiadomych powodów...studio nagrań.Czy osiąganie maksymalnej przejrzystości brzmienia i muzyki jest drogą Thunderbolt?
Nie zgodze się z Tobą, iż "Sons..." brzmi idealnie. Kurde, dla mnie ta płyta brzmi po prostu bardzo słabo... Jeśli chodzi o samo brzmienie; cóż, ja widze black metal troche inaczej, niż poprzez pryzmat garażu. Nie po to przecież tworzyłem jakiś interesujacy riff czy patent, aby po nagraniu ginął  gdzieś pośród zgrzytów i sprzężeń. To by sie mijało z celem. Nie jest mym zamiarem poszukiwanie jak najbardziej przejrzystego brzmienia etc. Brzmienie może być w miare przejrzyste, jednak nie pozbawione brutalności, jadu i agresji. Posłuchaj sobie płyt takich kapel jak DARK FUNERAL, MARDUK czy SATYRICON, a zrozumiesz o co mi chodzi.
 -Jak wiadomo , Thunderbolt to Ty.Zasadniczo mogłoby tak pozostać ale jak wiem ,ciągle szukasz współpracowników z którymi mógłbyś stworzyć  stabilny skład mogący  wyruszyć na trasy koncertowe. Na Twojej pierwszej płycie pojawił sie  niejakiWrathyr oraz Mittloff jak wygląda obecny skład zespołu?
Obecnie THUNDERBOLT to tylko ja oraz muzycy sesyjnie w postaci Mrocznego Lorda Mittloffa (bebny) i Jacka Melnickiego (klawisze). Aktualnie jestem w stadium ćwiczenia materiału z pewnym bębniarzem, z pewnej kapeli, ale nie zdradze na razie szczegółów, aby nie zapeszyć. Jeśli wszystko potoczy sie zgodnie z moja myslą, THUNDERBOLT już w bliskiej przyszłości będzie mógł najechać i rozpierdolić kilka miejsc w kraju i za granica.
 -W 2000 zarejestrowałeś „Sons of the Darkness”, szczęśliwie album ten został wydany przez Apocalypse w Polsce oraz  Resistance Rec w USA. Jak doszło  do konkatu z amerykanami (czyżby mieli sentyment do swoich samolotów?,ha,ha,ha...sorry!). Resistance Records znana jest raczej z  wydawania innego rodzaju muzyki.
 Hmm, wydanie tej płyty przez Resistance w pewnym sensie zaprzecza mojej wypowiedzi na temat zwiazku THUNDERBOLT z politycznymi tematami. Ale... Pierwotnie płyta ta miała być wydana przez Ancestral Research Records, z która mieliśmy umowe i która zapłaciła za studio. Jednak firma ta przez pewne problemy padła i nasz materiał został przekazany przez ARR ludziom z Resistance. Nie mieliśmy na to żadnego wpływu. Ciesze się tylko z tego, ze płyta ta wreszcie ukazała sie za granicą naszego kraju. Nie czuje żadnego związku z profilem wytworni Resistance, a nowa płyta THUNDERBOLT ukaże sie za granicą już zupełnie gdzie indziej!
-Dziłalność Thunderbolt jest dowodem na to że Black Metal w swej najczystszej formie jest w doskonałym położeniu. Jak widzisz i oceniasz  polską i zachodnią scene BM?
 Dzięki za te słowa. Jeżeli pytasz mnie o polska scene black metal, to...hmmm, ja jej tutaj praktycznie nie widze. Jest kilka kapel, które można policzyć palcami jednej ręki. Nie bede się bawił w jakieś wyliczanki. Powiem tylko tyle, ze jest tutaj cala masa wieśniackich zespolików, którym wydaje sie, iż brak jakiegokolwiek pojęcia o graniu można nadrobić "ekstremalną" otoczką i ideologią. Przerost formy nad treścią, jak mawiasz. W rzeczywistości jest to kurwa totalnie żenujące, THUNDERBOLT nie ma z tym nic wspólnego! Na szczęście za granicą jest jeszcze sporo kapel godnych uwagi. Każdy zainteresowany może sam ocenić ten temat.
 -Lada dzień swiatło dziennonocne  ujrzy   drugi oficjalny album Thunderbolt „The Burning Deed of Deceit”,ponownie  nagrany dla Apocalypse.Choć mam już „zajawke” tego materiału, najlepiej opowiedz swoimi słowami jakich zmian możemy sie spodziewać w muzyce i tekstach  w porównaniu do poprzedniej płyty?
 "The Burning Deed of Deceit" to 6 utworow satanistycznego black metalu. Zmiany to po prostu lepsze: produkcja i sama muzyka, mocniejsze brzmienie i bardziej bezpośredni przekaz. Przestaliśmy bawić sie w jakąś pierdoloną poezje, której i tak nikt nie zrozumie i nie przeczyta, na rzecz tekstów dosadniejszych. Na tej płycie nie ma miejsca na owijanie pewnych kwestii w bawełne i dajemy wprost do zrozumienia kim jesteśmy i co myślimy o dzisiejszym przesiąkniętym ścierwem świecie. Jestem pewien, iż kżdy, kto czuje o co chodzi w satanistycznym black metalu (choć nie tylko!), doceni ta płyte.
-Dlaczego nie wystąpiliście na Smash Fest w tym roku,ha,ha,ha...?
Nie zagraliśmy, ponieważ Lord Mittloff zapomniał zabrać z domu węgla do corpse-paintu i w połowie drogi do Ustronia Morskiego musiał zawrócić do Warszawy. Z kolei Jacek "Evil Presley" Melnicki dzień przed wyjazdem tak sie najebał, ze zarzygał pół mieszkania i nazajutrz musiał to wszystko szorować. Niniejszym przepraszamy wszystkich za zaistniałą sytuacje, tym bardziej, ze słyszeliśmy, że  KREATOR nie przyjechał, bo Mille dowiedział sie, ze THUNDERBOLT nie przyjedzie. Hehehehe...
Jakie jest Twoje zdanie na temat imprez tego typu i  przyjeżdżających  na nie ludzi?
Byłem na dwóch ostatnich festynach zorganizowanych (?) w naszym smutnym kraju. Myśle, że pod względem organizacyjnym obydwie okazały sie być (z nielicznymi "miłymi i wesołymi" wspomnieniami) kupa gówna kurwa mać. Zastanawiam sie kto teraz będzie chciał przyjechać do tego smutnego kraju, zwłaszcza po tym ścierwie w Ustroniu? Z drugiej strony trzeba zaznaczyć, ze ludzie w tym kraju lubią pierdolić, a jak przyjdzie co do czego, nawet im sie z domu dupy ruszyć nie chce! Przecież zagrały tam takie bandy jak choćby HOUWITSER, BLOOD RED THRONE czy GRAVE, a sam wiesz jak żałosna była frekwencja. Pytasz o ludzi? W większości, panowała tam ogólna atmosfera miłości i przyjaźni (wypierdalać na Woodstock!), co wyglądało bardzo kiepsko. Myśle, że organizator powinien był zapewnić chociażby podstawowe środki rozrywki, jak np. wręczenie ludziom żyletek etc. Wtedy byłoby znacznie ciekawiej! Tymczasem na teren festynu nie można było nawet wnieść  "szklanych pojemników".
Jak Ci się podobała walka z siłami natury na Smash fest?
 Było bardzo romantycznie! Panowała bardzo black metalowa atmosfera: wiał wiatr, padał deszcz, było mrocznie i źle! Na szczęście przyjechałem samochodem, co ułatwiło mi szybka ewakuacje z miejsca klęski, jaką był ów festyn. Szkoda tylko, ze wiatr był taki słaby. Gdyby wiało mocniej, może wywiałoby w pizdu tego pana organizatora, a tak...
 - Do kogo kierujesz swoją muzyke? Czy mógłbyś opisać słuchacza na którym Ci zależy?
 Chciałbym, aby moja twórczość  trafiła do ludzi, którzy wiedza i czują o co chodzi w black metalu. Dla których to coś więcej niż sama muzyka, dźwięki. Kompletnie nie zależy mi na jednostkach, które "odkryły black metal" wraz z dokonaniami Filcowych Kredek czy Dimmu Burger. Jednak tego sezonowego ścierwa jest chyba najwięcej na dzisiejszej tzw. scenie.
- Czy mógłbyś ,za ten wywiad wysłać mi Twoją koszulke z autografem?
A co, chciałbyś  wyrwać jakąś najebaną nastoletnią metalówke?
ha,ha,ha,ha.....oczywiście to żart, Coś na koniec?!
Dzięki za wywiad. Wyczekujcie nowego THUNDERBOLT i kupujcie skarpetki w pentagramy ze sklepu muzycznego Menhir w Kędzierzynie-Koźlu!
ADAM AGARES ORONOWICZ